Pomimo miesiąca bycia w związku, mój partner zaczynał coraz częściej dawać mi subtelne, aczkolwiek stanowcze sygnały, że nie jest zainteresowany wymianą pocałunków. Postanowiłam z szacunku do jego decyzji ograniczyć swój romantyczny gest zachowania, co nie było dla mnie problemem, biorąc pod uwagę naszą bliskość fizyczną wyrażaną przez trzymanie się za ręce oraz momenty wtulania się we mnie, które zawsze inicjował on sam. Mimo to, wszystko ma swoją granicę, a moja cierpliwość została przetestowana do granic możliwości niedawno.
Pocałunki zawsze były dla mnie czymś wyjątkowym. Od najmłodszych lat, byłam skoncentrowana na całowaniu, tak bardzo, że już jako przedszkolak, obdarowywałam mojego ulubionego kolegę całuskami. W mojej niewinnej percepcji, całuśna natura była czymś pozytywnym, aż do chwili gdy mój kolega postanowił uciekać na mój widok. To dopiero drewniany piórnikiem w głowę ze strony kolegi uświadomił mi, że moje gesty mogą być przez niego odbierane jako przytłaczające. Porozmawiałam z mamą na ten temat i nauczyłam się szanować przestrzeń innych, co stało się jednym z moich priorytetów w dorosłości.
Związek i pocałunki były zawsze dla mnie nierozerwalnie połączone, a mimo że w wieku nastoletnim trafiałam na partnerów mających podobne upodobania, to z wiekiem zaczęłam mieć pecha w tej kwestii. Zaczęłam zastanawiać się, czy przypadkiem nie zużyłam już swojego „kontyngentu” pocałunków jako dziecko, skazując siebie na istnienie bez nich jako dorosła kobieta. Ta myśl doprowadziła mnie do kolejnego pytania – czy na pewno dorośli powinni się całować? Czy to jest odpowiednie zachowanie dla dorosłych, czy raczej powinniśmy skupić się na bardziej dojrzałych formach okazywania uczuć? Dla mnie jednak, pocałunki są jednym z najmocniejszych wyrazów bliskości, którego można używać publicznie.
Pomimo tego wszystkiego, zrozumiałam problem mojego partnera z pocałunkami i postanowiłam dostosować się do jego odczuć. Nasze relacje nie ucierpiały na tym specjalnie, dopóki nie wybraliśmy się na weekendowy wypad do Krakowa. Spacerując po tamtejszych uliczkach, zauważyłam pewien sklep z biżuterią, a w nim parę kolczyków, które przykuły moją uwagę. Pomimo zachwytu nad nimi, zdecydowałam się ich nie kupić. Kiedy jednak następnego dnia podczas obiadu w restauracji mój partner wrócił z łazienki z parą tych samych kolczyków jako niespodzianką dla mnie, byłam tak wzruszona i wdzięczna, że nie mogłam powstrzymać się od okazania mu swojej radości poprzez pocałunek. Jego reakcja była jednak nie tego, czego się spodziewałam.