Bywa, że prośby typu: „Czy mógłbyś mi z tym pomóc?”, „Mam dodatkowe zadanie, które mogłabyś zrobić, zgoda?”, „Chciałbym cię poprosić o…”, spotykają się zawsze z odpowiedzią na „tak”. Jeżeli oznacza to przejmowanie na siebie coraz więcej obowiązków i długie godziny spędzone przy komputerze po zakończeniu oficjalnych godzin pracy, może to być oznaką problemów z asertywnością. Warto głębiej przyjrzeć się takiej sytuacji, ponieważ nadmierna uległość w miejscu pracy może prowadzić do szybkiego wypalenia zawodowego oraz wielu innych kwestii zdrowotnych o podłożu psychicznym.
Brak asertywności często bierze się z naturalnej potrzeby bycia przyjaznym i uprzejmym dla innych – wszak pracuje nam się lepiej w miłej atmosferze. Lecz linia dzieląca uprzejmość i pomocność od uległości jest bardzo cienka. Specjaliści podkreślają jednak, iż jest dość proste sprawdzić, czy została ona przekroczona. Pytanie, które powinniśmy sobie postawić, to: czy czuję się z tym dobrze? Czy konkretna prośba, na przykład wykonania dodatkowego zadania, jest dla mnie komfortowa i posiadam wystarczająco dużo czasu w godzinach pracy, aby ją zrealizować? Czy też muszę poświęcać na to swój prywatny czas wieczorem? – tłumaczy Katarzyna Leśniak, psycholog z Poradni Zdrowia Psychicznego Harmonia, LUX MED.
Gdy zauważysz, że przejmowanie na siebie dodatkowych obowiązków prowadzi do niepokojących symptomów takich jak: spadek nastroju, utrata energii psychicznej i fizycznej, popełnianie błędów, które wcześniej nie miały miejsca, brak kreatywności czy problemy z koncentracją, jest to wyraźny sygnał ostrzegawczy, że obowiązki stają się zbyt przytłaczające. Nadszedł czas na opracowanie planu naprawczego i naukę asertywnego odmawiania.
Asertywność, rozumiana prawidłowo, nie oznacza agresji. Jest raczej zdrowym sposobem na stawianie granic. – Tutaj nie ma znaczenia kto jest ważniejszy. Każdy z nas jest równie ważny – tłumaczy ekspertka.
Zdecydowanie warto inwestować w rozwijanie swojej asertywności i nie rezygnować z własnych potrzeb. Jak pokazuje raport „Zdrowie psychiczne na polskim rynku pracy”, aż 45% osób[1]aktywnych zawodowo w Polsce systematycznie pracuje poza regularnymi godzinami pracy, nie zważając na swoje obowiązki domowe, co negatywnie wpływa na relacje z najbliższymi.