Złość jest naturalnym uczuciem występującym u każdego człowieka. Zdaje się, że w niektórych okresach życia, ta emocja zyskuje dominujące miejsce, przejmując kontrolę nad naszym postrzeganiem świata. Nie ma w tym nic niewłaściwego, chyba że zaczyna utrudniać funkcjonowanie rodziny. Jak poradzić sobie z tą negatywną emocją będąc matką?
Specyficzne wyzwania związane z macierzyństwem mogą być źródłem intensywnej frustracji. Wielu kobietom wpaja się od najmłodszych lat, że wyrażanie złości jest nieodpowiednie. Gdy nagle te zakorzenione przekonania spotykają się z trudnościami dnia codziennego, może pojawić się uczucie przeważającej złości, które zagłusza radość płynącą z bycia mamą. Jak poradzić sobie z tym problemem?
Ważne jest dostrzeżenie i uznania, że złość to sygnał ostrzegawczy wysyłany przez nasz umysł. Budzi on poczucie winy; pytamy siebie dlaczego dałyśmy się ponieść emocjom lub dlaczego tak silnie reagujemy na pozornie błahe sprawy. Sama złość jest jednak wyznacznikiem, że coś w naszym życiu nie funkcjonuje prawidłowo. Sygnalizuje, że jesteśmy pod presją lub że pewne nasze potrzeby nie zostały zaspokojone. Powinna być traktowana jako reminder, że pewne aspekty naszego życia wymagają bliższego przyjrzenia się i poprawy.
Kiedy już zdajesz sobie sprawę, że złość jest sygnałem twojego umysłu, sprawdź, co ten sygnał oznacza. Kiedy pojawia się złość? W jakich okolicznościach? Możesz spróbować notować momenty, kiedy czujesz się szczególnie sfrustrowana lub porozmawiać o swoim stanie emocjonalnym z bliskimi osobami. Może uda ci się dostrzec wzór i powtarzalność tych momentów. Często złość pojawia się, gdy brakuje nam energii – nieodpowiednia dieta, brak snu czy odpoczynku mogą prowadzić do dysregulacji emocji. To dotyczy zwłaszcza matek, które często zaniedbują swoje podstawowe potrzeby na rzecz innych członków rodziny. Jeśli to nie jest przyczyna twojej frustracji, poszukaj dalej. Być może problem leży w przeciążeniu psychicznym?