W świecie diet i odchudzania, pojawiają się coraz to nowe trendy mające na celu wspomóc nas w walce z nadwagą. Koncepcja diety 5:2 nabrała ostatnio znacznego rozgłosu i zdobyła sporą grupę zwolenników, przede wszystkim ze względu na swoje prostotę stosowania. Niemniej jednak, jak każda dieta, ma swoje zalety, ale także potencjalne pułapki. Skąd bierze się jej nazwa, kto jest jej twórcą i czy może być niezdrowa dla niektórych osób?
Coraz większą popularność zdobywają diety, które pozwalają na spożywanie dowolnych produktów żywnościowych, jednak ograniczają czas ich konsumpcji. Takie podejście do odżywiania umożliwia cieszenie się ulubionymi potrawami bez konieczności rezygnacji z nich. Wystarczy jedynie dogodnie zaplanować czas spożywania posiłków.
Jednym z przykładów takiego podejścia do odchudzania jest właśnie dieta 5:2, która znana jest również pod nazwą intermittent fasting albo dieta Mosleya. Ostatnia nazwa wzięła się od autora tej metody odżywiania – Michaela Mosleya, brytyjskiego lekarza i dziennikarza współpracującego z BBC.
Pomysł diety 5:2 opiera się na założeniu, że w ciągu pięciu dni tygodnia możemy konsumować dowolne produkty, nie przejmując się ograniczeniem kalorii. Najważniejsze jest jednak, aby spożywać regularnie pięć posiłków każdego dnia.